Zespół Audi, mistrz DTM, ogłosił, że wycofa się z DTM po zakończeniu sezonu 2020. Ta decyzja może oznaczać koniec zawodów w niemieckiej serii, w której Robert Kubica będzie startował w tym roku.
Marka z Ingolstadt ogłosiła to w dzisiaj i poinformowała o chęci skoncentrowania swojej energii na projektach Formuły E, a także na negatywnych konsekwencjach ekonomicznych, spowodowanych przez pandemię koronawirusa na świecie.
„Audi kształtowało DTM od lat, a DTM kształtowało Audi. To najlepiej pokazuje, jak wielką siłę ma sport motorowy” – podkreślił w oświadczeniu Markus Duesmann, prezes Audi AG. „Dzięki tej sile, chcemy stać się dostawcą sportowej, zrównoważonej mobilności. Dlatego chcemy skoncentrować się na torach i systematycznie konkurować o lepszą technologię. Formuła E to bardzo dobra platforma do tego”- dodał Duesmann.
Odejście Audi oznacza poważne problemy dla serii DTM. Już w tym sezonie pojawiły się poważne obawy dotyczące liczby samochodów, które pojawią się na starcie. Dzięki obecności Roberta Kubicy powinno wystartować 16 kierowców – dziewięciu za kierownicą Audi i siedmiu za kierownicą BMW. Po odejściu Audi istnieje duże ryzyko, że kolejny sezon serii nie rozpocznie się, jeżeli regulamin nie ulegnie zmianie.
„Dzisiaj jest trudny dzień dla sportów motorowych w Niemczech i Europie. Bardzo żałuję decyzji Audi o wycofaniu się z DTM w 2021r. Przyszłość DTM będzie zależeć w dużym stopniu od reakcji partnerów i sponsorów na tę decyzję. Tym bardziej oczekuję teraz, że Audi prawidłowo, odpowiedzialnie i kooperacyjnie zrealizuje planowane odejście” – podkreślił w oświadczeniu Gerhard Berger, szef niemieckiej serii.
„Formuła E, zajmie czołowe miejsce w przyszłych działaniach Audi w sportach motorowych” – podano w komunikacie.
Na decyzję Audi miał wpłynąć kryzys wywołany przez koronawirusa. Jeszcze kilka tygodni temu, szefowie firmy zapewnili, że widzą przyszłość marki w DTM. Przygotowali nawet dodatkowe samochody na sezon 2020, aby rozszerzyć listę startową niemieckiej serii wyścigowej po odejściu Astona Martina.
Osobiście dla mnie jest to również bardzo smutna informacja. Zupełnie nie odnajduję się jako kibic Formuły E. DTM to wieloletnia tradycja w niemieckim motosporcie, która już raz miała przerwę. Czy teraz znajdzie się sposób by mogła jeszcze istnieć? Bardzo bym sobie tego życzyła i mam nadzieję, iż Team WRT bedzie chciał zostać częścią DTM w przyszłym sezonie.