Ile na świecie marek, tylu znajdziecie wielbicieli każdej z nich. Czasami przypadek sprawia, że twoje serce zacznie bić mocniej za kierownicą samochodu, którego wcześniej nie znałeś. Czasami wystarczy zwykła rozmowa z kolegą o samochodach, aby wzbudzić w Tobie ciekawość sprawdzenia, czy to w jaki sposób mówi o nich z emocjami, jest w stanie przełożyć się na to czego sam możesz doświadczać. Zapraszam do lektury kolejnego rozdziału z dziennika Audi Personality.
Chapter #2 Maciej – marzenia się spełniają
Moja przygoda z Audi zaczęła się zupełnie przypadkiem. Kolega opowiadał mi pewnego dnia, że istnieje taki model Audi, który nazywa się RS6 i jest to niezwykły samochód. Postanowiłem zgłębić wiedzę na temat tego modelu i spróbować znaleźć odpowiedź, co sprawia, że ludzie mówią o nim z takim zachwytem. Przy okazji zagłębiłem się w lekturze, na temat innych modeli produkowanych przez firmę z Ingolstadt.
Moje samochody
Posiadaczem Audi, po raz pierwszy stałem się w 2005 roku. Był to model A4 B7 Avant 2.0 TDI 140 KM, które sprowadziłem z Niemiec. Jak to czasami bywa, nie obyło się bez wpadki. Trafiłem na model ze znanym problemem, czyli wycierającym się imbusem napędu pompy olejowej. Wtedy jeszcze o tym nie wiedziałem, ale nadszedł ten dzień, kiedy podczas jazdy pokazała się czerwona kontrolka, w duecie z chmurą dymu za autem. Pomimo natychmiastowego wyłączenia silnika, było za późno, aby zapobiec sporemu problemowi i kosztom. Koniec mógł być tylko jeden – kosztowna naprawa awarii. W międzyczasie trafiłem na forum Audi A4 Klub Polska, gdzie poznałem pasjonatów marki i gdzie czerpałem wiedzę na temat mojego auta i jego eksploatacji. „Czwórka” była ze mną cztery lata.
Nie zraziłem się wpadką z pompą i zdecydowałem się na kolejnym zakup samochodu tej marki w 2009 r. Wybór padł na Audi A6 C6 3.0 TDI o mocy 243 KM. To był już skok o klasę wyżej, zarówno z komfortem podróżowania, jak i z ilością miejsca we wnętrzu. To częsty przeskok, kiedy rodzina się powiększa i potrzeba upchnąć wózek, bagaże i fotelik z dzieckiem. Szóstka sprawowała się bez zarzutów przez pięć lat. Niestety kolizja zakończyła brutalnie naszą historię i w związku z tym pomyślałem o zmianie na coś nowego. Wybór padł na kolejne Audi A6. Tym razem model A6 C7 z silnikiem 3.0 biTDI o mocy 313 KM/650 Nm. Czarna limuzyna z kremowymi skórami, fantastycznie dawała sobie radę jako auto rodzinne.
Nie sprawiało mi żadnych problemów. Regularne wizyty w serwisie Audi, wymiana oleju, płynów i części eksploatacyjnych, pozwoliły na przyjemne użytkowanie auta przez sześć lat. Kiedy skończyła się gwarancja, zapadła decyzja o modyfikacji sterownika silnika i skrzyni biegów. Wizyta w firmie R-Performance, zaowocowała wynikiem 371 KM i 759 Nm. Auto zyskało na mocy i nie raz potrafiło zaskoczyć innych kierowców. Przy takich osiągach jest też bardzo ekonomiczne. Do dziś mieszka w moim garażu i czeka na nowego właściciela. Pamiętacie o jakim modelu usłyszałem na samym początku tej historii? Tak, przyszedł taki moment w moim życiu kiedy mogłem spełnić swoje marzenie sprzed wielu lat.
Audi Sport
Model, od którego zaczęła się cała przygoda z Audi, w najnowszej odsłonie czyli Audi RS6 C8 Avant z silnikiem 4.0 TFSI V8, o mocy 600 KM i momencie 800 Nm dziś codziennie wita mnie swoim spojrzeniem. Wybór koloru nadwozia padł na czarny myth metalic. Wnętrze dla kontrastu kolorystycznego stanowią wentylowane fotele sportowe RS wykonane z koniakowej skóry Valcona, ze szwami w kolorze szary Granite. Całości dopełniają aplikacje dekoracyjne – jesion szary Naturell. Samochód który codziennie użytkuję, wyposażono w Pakiet RS Dynamic plus, sportowy układ wydechowy RS oraz szereg systemów wspomagających kierowcę i jego bezpieczeństwo. Reflektory przednie HD Matrix LED ze światłami laserowymi, udało mi się już wykorzystać i jestem pod wielkim wrażeniem jakie postępy uczynił w tym temacie producent.
Dla podkreślenia wyglądu zewnętrznego zdecydowałem się na pakiet optyczny czerń z połyskiem oraz pakiet czerń z pierścieniami Audi w kolorze czarnym. Całości dopełniają aluminiowe felgi Audi Sport 10,5×22″, 5-ramienne w stylistyce trapezu, tytanowy mat z oponami 285/30/22. W związku z tym że samochód dysponuje sporą mocą, zdecydowałem się na tarcze ceramiczne RS z przodu z zaciskami w kolorze czerwonym. To co jest dla mnie nowe w tym samochodzie i genialne to dynamiczny układ kierowniczy wszystkich kół, z tylną osią skrętną.
4 rings 4 love?
Audi cenię za wysoką jakość wykonania. Auta są bezpieczne i można wybierać z naprawdę długiej listy wyposażenia dodatkowego. Pozwala to na skonfigurowanie auta pod swoje wymagania i potrzeby. Poza tą jedną wpadką w modelu A4, nigdy nie miałem poważnych problemów z samochodami. Jeżeli coś się działo to zawsze mogłem liczyć na gwarancję Audi, która działa rewelacyjnie.
Modelem Audi RS6 jestem zachwycony. Skradło moje serce już od pierwszych kilometrów. Oswajam się z tym autem i czuję do niego niesamowity respekt, ale to chyba dobrze, patrząc na jego parametry. Znalazłem kilka drobnych rzeczy, które bym poprawił, ale są one związane z oprogramowaniem auta i liczę na to, że zostanie to dopracowane. Mam tu na myśli konkretne scenariusze jazdy z użyciem aktywnego tempomatu, czy też zamykania klapy bagażnika z pilota. Podsumowując całą moją dotychczasową przygodę z Audi, myślę, że RS6 nie będzie ostatnim autem z czterema pierścieniami w moim garażu. Przez te piętnaście lat mojej przygody z marką, mogę śmiało powiedzieć, że jestem zadowolony z drogi jaką poszedłem, przy wyborze kolejnych moich aut.
Masz ciekawe Audi? Chciałbyś podzielić się z nami swoją Audi pasją? Pisz na [email protected] – #justlivepassion #audipersonality