Audi Q3 zadebiutowało w roku 2011, a autorem tego projektu był Julian Hoenig. Facelifting w 2014 roku, powiększył gamę dostępnych silników z czterech do sześciu.
Ten średniej wielkości crossover sporo przejął od starszego brata czyli modelu Audi Q5, w tym wiele rozwiązań technologicznych.
Szkielet skonstruowano ze stali wysokiej wytrzymałości, a maska i klapa bagażnika wykonana została z aluminium w celu obniżenia masy pojazdu. Masa własna pierwszej generacji zaczynała się od 1585 kg, a sprint do setki, w zależności od wersji silnikowej, zajmował od 6,4 sekundy do 9,2 sekundy.
Wersja sportowa czyli Audi RS Q3 z pięciocylindrowcem pod maską o mocy 350KM, pozwalała osiągnąć setkę w czasie niecałych 5 sekund. Dziś mamy na rynku kolejną drugą generację modelu, posiadającą większy o 52 mm rozstaw osi i zbudowaną na nowej płycie podłogowej co pozwoliło na zwiększenie przestrzeni dla pasażerów. Ogólnie rzecz biorąc, model urósł na długość (99 mm) i szerokość (1856 mm). Klient otrzymał wraz z nową generacją jeszcze bardziej wszechstronny samochód, wyposażony w najnowsze dostępne technologie i zaprojektowany zgodnie z dotychczasową koncepcją ale nareszcie z większą wyrazistością.
To czego zawsze mi w tym modelu brakowało to właśnie wyrazistość tak by patrząc na niego odczuwać jakiekolwiek emocje, które powodowałyby iż zostaje zapamiętany. Najnowsze dzieło kreślarzy z Ingolstadt czyli wersja nadwozia Q3 – Sportback to nareszcie smakowity kąsek stylizacyjny. Nowy członek rodziny czyli pierwsza wersja Audi Q3 Sportback po raz pierwszy spotkany przeze mnie podczas wyjątkowego wieczoru Audi Night w Warszawie, po prostu mnie zauroczył.
Wersja zaprezentowana przez Audi Polska tego wieczoru w kolorze szarym z połączeniem pakietu czerń prezentowała się fantastycznie. Na tyle, że jeżeli chodzi o modele z rodziny Q dostępne do oglądania większe wrażenie mogło robić jedynie Audi RS Q3 w pięknym błękitnym kolorze.
Czy jedynie linia nadwozia odróżnia obie wersje modelu Q3? Sprawdziłam to w jeden z listopadowych weekendów . Salon Audi Krotoski przy ul. Niciarnianej w Łodzi zamówił na potrzeby kuszenia swoich klientów, piękną konfigurację tego modelu. Lakier Tango red metalic w połączeniu z pakietem czerń świetnie podkreśla wszelkie zmiany jakie w tej linii nadwozia są charakterystyczne.
Na pierwszy rzut oka oczywiście rzuca się obniżona linia dachu i mocniej zarysowane błotniki. Co jest fascynujące? Fakt, iż klika detali, bo trudno tu mówić o rewolucji w projekcie Sportbacka, który bardziej wizualnie kojarzy się z wersjami coupe – potrafi sprawić, że samochód wygląda bardzo atrakcyjnie. Bardzo gustownie wypadają boczne przetłoczenia i mocno podkreślony dyfuzor. Sam zamysł powstania tego modelu miał na celu między innymi, skusić młodszą klientelę producenta z Ingolstadt.
Czy to się udało? Nie wiem jak w skali ogólnej będzie to wyglądało ale skoro podczas robienia zdjęć w przestrzeni miejskiej Łodzi, do samochodu potrafią wsiąść dwie młode panie tłumacząc się tym, że patrzą z okien restauracji i tak strasznie samochód im się spodobał, że musiały poprosić o obejrzenie wnętrza, bo właśnie jedna stoi przed wyborem nowego samochodu, to cóż więcej dodać?… to działa.
Patrząc na cyferki, pomimo wizualnego wrażenia sporego gabarytu, trójka w Sportbacku jest węższa o 6 mm, dłuższa od bazowej wersji o 16 mm i niższa o 29 mm. We wnętrzu kabiny zmian nie zauważymy, tak jak i w pojemności przestrzeni bagażowej ( 530 l). Sportback z nisko opadającą linią dachu może zaś sugerować kłopoty na tylnej kanapie dla pasażerów o wzroście dużo powyżej średniej, ale spokojnie – 180 cm wzrostu, nie stanowi problemu.
To tyle o różnicach. Wspólne z wersją bazową wnętrze jak zawsze jest bardzo intuicyjne i łatwe w obsłudze. Dysponuje nowszą wersją systemu multimedialnego podobnie jak w odświeżonym modelu Audi A4. Tylna kanapa to raczej komfortowe podróżowanie jedynie dla dwóch osób, chociaż podróżując czasami w komplecie udało się zmieścić z powodzeniem trzy dorosłe osoby.
Jak działa zaś na mnie model z rodziny Q? Zawsze mam ochotę sprawdzać wszechstronność tej linii nadwozia, tak też było i tym razem. Producent kusząc hasłem „wizualnie zachwycający i wspaniale wielozadaniowy” nie pozostawił mi wyboru i zabrałam niewątpliwie zachwycające Audi Q3 Sportback w przestrzeń pozbawioną asfaltu. Moje ulubione miejsce gdzie można spokojnie oddawać się wielkiej przyjemności z posiadania samochodu o większym prześwicie o tej porze roku, wciąż bez śniegu, oferuje istne pole do popisu.
Piachu, zakrętów i nierówności nie brakuje. Jest cudownie dużo przestrzeni i gdy mam przed sobą ten mega odcinek specjalny, a w dłoniach kierownicę Q trójki, to na twarzy mam chyba ten bazyliszkowy uśmieszek. Po zwolnieniu hamulca i wciśnięciu do oporu pedału gazu, masz w perspektywie faceta nagrywającego moment kiedy zwykło się mówić – siwy dym i czarne chmury. Przy chmurach nie grzebałam, bo już były ale unoszący się za Q trójką dymek z kurzu, można było naocznie i filmowo oglądać, a kilka minut tego fantastycznego doświadczenia zamieszczam w swojej przestrzeni internetowej.
Samochód dobrze sobie radzi z nawierzchnią, a systemy czuwają nad stabilnością toru jazdy. To pozwala mi jeszcze kilka razy przejechać tę trasę i czasami ciężko było stłumić emocje co bawiło mojego pasażera i filmowca w jednym. Fajnie jest przy okazji uzmysłowić, posiadaczowi bardzo pięknego, nisko osadzonego, na pięknych felgach Audi A4 Limousine, jak wiele przyjemności traci. Nie chcę tu bynajmniej sugerować iż jest to samochód, który nadaje się na ciężkie wycieczki off road’owe z zatapianiem w błocie łącznie, ale na pewno nie należy się martwić dojazdem, wtedy gdy wymagający nie lada gimnastyki teren stanie przed nami otworem.
Sprint do setki w egzemplarzu którego masa własna wynosi 1700 kg zajmuje wg producenta 6,5 sekundy. Tryb jazdy Dynamic jednak nie ma nic wspólnego ze sportowymi odczuciami za kierownicą tego modelu, ale nie o to przecież w nim chodzi. Dla 230 konnej wersji silnikowej 45TFSI, jest to zupełnie wystarczająca moc do codziennego użytkowania.
Przyglądając się bliżej temu jak prowadziło się Audi Q3 trudno tu dostrzec różnice. Oba auta są komfortowe i pewne w prowadzeniu zwłaszcza gdy dopłacimy do zawieszenia z regulacją amortyzatorów, które pozwala na dopasowanie pracy zawieszenia do nawierzchni i warunków na drodze. Sportowe zawieszenie użyczonego modelu, zestrojone dość sztywno i oferowane w standardzie w zupełności wystarcza do szczęścia.
Warto wspomnieć o ważnym kryterium jakim kierujemy się przy zakupie auta czyli o bezpieczeństwie. Audi pre sense front otrzymujemy w standardzie. Kto z nas nie miał do czynienia z pieszym, który nagle wtargnął na jezdnie nie zdaje sobie sprawy z tego jak bardzo użyteczną pomoc ma w wersji fabrycznej auta?. Dodatkowe 5 800 zł wydane na pakiet Assistance doposaży nasz samochód w system ostrzegający przy zmianie pasa ruchu i przed opuszczeniem pasa ruchu. Tak powoli zmierzamy do tego o czym dżentelmeni rozmawiać nie zwykli czyli kosztów zakupu. W standardowym wyposażeniu Audi Q3 Sportback 45 TFSI quattro otrzymamy m.in :
- Wskaźnik ciśnienia w oponach
- Czujnik zmierzchowy świateł i czujnik deszczu
- Przednia szyba z izolacją akustyczną
- Reflektory LED
- Tylna kanapę „plus”
- Lusterka zewnętrzne elektrycznie regulowane i ogrzewane
- Lusterko wsteczne manualnie przyciemniane
- Asystenta podjazdu
- Obręcze kół ze stopu metali lekkich 7Jx17″, 5 – ramienne, z podwójnymi ramionami z oponami 215/65 R 17
- Zestaw naprawczy do opon
- System Start-Stop z rekuperacją
- Zawieszenie sportowe
Cena bazowa dla Audi Q3 Sportback 45 TFSI quattro w kolorze nie wymagającym dopłaty tj. Ibis white to koszt 201 700 złotych. Model w kolorze Tango red metalic, którego użyczył salon w wersji S line doposażony o pakiety : optyczny czerń, Comfort, Technology, Sun&Light, schowków i wyposażenia bagażnika oraz MMI® Navigation plus, Bang & Olufsen Premium Sound System z brzmieniem 3D, pakiet oświetlenia konturowego Ambiente z paletą kolorów światła,reflektory LED z diodowymi światłami tylnymi i dynamicznymi kierunkowskazami z tyłu i mnóstwo innych elementów zamyka się cyfrą 266 000 złotych.
To cena, od której startuje producent z dużo bardziej ekscytującym Audi RS Q3. Podsumowując, gdyby wybierać dla siebie wersję Q3 która będzie mi towarzyszem w miejskim zgiełku i w czasie wolnym na przyjemności za kółkiem, to Sportback wydaje się być ciekawszą propozycją.
Korzystając z okazji – koleżance, która podczas pisania tego artykułu zdecydowała się na zakup właśnie Audi Q3 Sportback w szarym lakierze z pakietem czerń, życzę wielu szczęśliwych i bezpiecznych kilometrów. Idealny prezent dla kobiety pod choinkę.
