Do 46. edycji Rajdu Dakar łącznie z Audi zgłosiło się 343 uczestników. Na trasę wyjedzie 72 samochodów w klasach T1 i T2, 42 dodatkowych modeli w klasie T3, 36 mniejszych pojazdów SSV, 46 ciężarówek. Ponadto w najtrudniejszym wyścigu weźmie udział 137 motocykli i 10 quadów. Wśród pretendentów do wygranej pojawia się Nasser Al-Attiyah i rajdowy mistrz świata Sébastien Loeb w Prodrive Hunters. Zespoły Audi Sport mają zatem trudne zadanie.
Zespół Audi Sport należy do silnej grupy uczestników Rajdu Dakar 2024
Nie jest tajemnicą, że podstawą tak złożonego, zróżnicowanego i stresującego wyzwania, jakim jest Rajd Dakar, jest niezawodny zespół. Zespół Audi Sport od samego początku współpracuje z Q Motorsport z Trebur w Niemczech.
Sven Quandt, który w 1998 roku jako kierowca zdobył Puchar Maratonu T1 w rajdach przełajowych, od dawna odnosi sukcesy jako szef zespołu Audi. Ze swoim zespołem X-raid wygrał już sześciokrotnie Rajd Dakar, a jedenaście razy zdobył Puchar Świata w rajdach terenowych. Trudno o lepszego mentora w tym najtrudniejszym wyścigu świata.
Nie bez kozery jednak nie mówi się tu o samej wygranej. Łącząc doświadczenie kierowców, pilotów, całego zespołu i udoskonalonego RS Q e-tron , Rolf Michl szef Audi Motorsport ma przede wszystkim jedno życzenie: „Chcemy przeżyć Rajd Dakar tak płynnie, jak to tylko możliwe, aby pokazać, na co nas stać. „.
W kolejnej edycji Rajdu Dakar wystartują trzy załogi kierowców w składzie:
- Mattias Ekström/Emil Bergkvist, – numer 207
- Stéphane Peterhansel/Edouard Boulanger – numer 202
- Carlos Sainz/Lucas Cruz – numer 204.
Wszyscy podejmą najtrudniejszego zadania kierowcy z optymizmem, ale i szacunkiem do zaplanowanej trasy. Przewiduje ona dwanaście odcinków specjalnych w Arabii Saudyjskiej w ciągu 14 dni ( 4727 kilometrów). Trasa, łącznie ze wszystkimi etapami łącznikowymi, liczy 7891 km. Na odcinkach specjalnych zespoły często muszą pokonać dziennie ponad 400 kilometrów.
Poprawione Audi RS Q e-tron ponownie przejdzie najtrudniejszy test
Zespół programistów kierowany przez dr Leonardo Pascali ulepszył RS Q e-tron w wielu obszarach. Jak podkreśla Carlos Saintz „nowe ustawienie poprawia komfort i jest również bardzo wydajne”.
Samochód hiszpańskiej legendy ma specjalną dekorację, o która zadbali hiszpańscy fani i Audi Espagna. RS Q e-tron z numerem 204 może się pochwalić się słowami wsparcia w ilości ponad 10 000 wyrazów, które przesłali fani za pośrednictwem mediów społecznościowych. Taką akcję przeprowadzono w sieci w ramach inicjatywy „Naładowani pozytywną energią”.
Inżynierowie wzmocnili i zmodyfikowali zawieszenia w trzech prototypach. To w celu zmniejszenia szczytowych przyspieszeń pionowych podczas lądowań po dużych skokach.
Mattias Ekström po zakończonym okresie testów ma podobnie, jak Saintz pozytywne spostrzeżenia w zakresie poprawek przeprowadzonych w samochodach.
„Dla mnie liczy się przede wszystkim to, jak perfekcyjnie wykorzystujemy samochód na piasku. Pomaga nam to w przejeżdżaniu przez wydmy bez konieczności zmiany biegów”.
Edouard Boulanger zauważa niemniej ważne zmiany, jakie objęły kokpit samochodu.
„Na początku projektu skupiono się na zasadniczym rozwoju złożonej technologii układu napędowego i samochodu. W międzyczasie znaleźliśmy także czas na udoskonalenie wielu aspektów kokpitu. Możemy lepiej kontrolować poziom hałasu i jego skutki, a kierowca i pasażer są także lepiej chronieni przed skutkami silnych uderzeń i ekstremalnych obciążeń. Technicy ciężko nad tym pracowali przez ostatni rok i poczynili znaczne postępy. Wielki komplement za to.”
Siedzenia w RS Q e-tron zyskały nową konstrukcję poprzez nowe specjalne piankowanie. Zmodyfikowano także konstrukcję przedniej części podwozia, by lepiej pochłaniała energię powstałą w przypadku mocnego lądowania czołowego. Takiej właśnie doznał Carlos Sainz w ostatniej edycji Rajdu Dakar.
Przepisy ograniczają moc elektrycznego układu napędowego RS Q e-tron do 286 kW w styczniu 2024 r. rozdzieloną pomiędzy przednią i tylną oś. Wiele innych nowych poprawek skraca czas konserwacji zespołu i sprawia, że prototyp jest bezpieczniejszy, bardziej niezawodny i wygodniejszy. Czy inżynierowie, kierowcy i członkowie zespołu poradzą sobie z wymagającym klimatem i trudnymi warunkami? Będziemy śledzić je na bieżąco od 5 do 19 stycznia 2024 r. licząc na dobrą pozycję i szczęśliwe zakończenie rajdu.
